W Iasi (drugie co do wielkości miasto w Rumunii), na jednym z najstarszych i najlepszych uniwersytetów w Rumunii najpierw odwiedziliśmy Centrum Studiów Europejskich, które oferuje interesujące programy akademickie pierwszego i drugiego stopnia, a następnie udaliśmy się do biblioteki głównej i na spotkanie z JM Rektorem. Okazało się, że Prof. Vasile Isan osobiście przygotowywał laudację na cześć Prof. Balcerowicza wygłoszoną podczas przyznawania mu doktoratu honoris causa uczelni. Jaki ten świat mały! Budynki uniwersyteckie robią niesamowite wrażenie, szczególnie, że pomieszczenia na pierwszym piętrze mają kilkanaście metrów wysokości. Zasoby miejscowego CDE to na razie jeden regał z kilkudziesięcioma publikacjami w czytelni głównej (na zdjęciu), ale kolekcja na pewno z czasem się powiększy.
Wykłady potoczyły się bez większych zakłóceń, jeśli nie liczyć awarii lokalnego laptopa przed natolińskim wykładem. Nie straszne nam jednak takie sytuacje: wystarczy z plecaka wyjąć zapasowy komputer i można kontynuować. Podziękowania dla Pana Jakuba.
Po wykładzie transfer do Gura Homorului (Gura Humora) w Mołdawii (regionie, nie Republice), ponieważ okazało się, że nie można zmienić rezerwacji hotelu, choć powinniśmy pozostać na noc w Iasi. Wpisu reszta jutro, bo mi gaszą światło w hotelowym lobby, Internetu w pokojach na razie brak. Mołdawia rustykalna, lecz urokliwa. Zaczął padać śnieg.
Komentarze