Przed Day Endem (2). Narząd szczątkowy, czyli kłopoty z typografią w katalogu bibliotecznym

Bagatelizowanie zasad typografii, czyli jak to definiuje "Niewielki słownik typograficzny" sztuki kongenialnego projektowania ułatwiającego czytanie, odbiór treści oraz orientację w strukturze informacji może mieć niekorzystne skutki dla funkcjonowania narzędzi bibliotecznych. Przekonaliśmy się o tym niedawno na własnej skórze...

Na poniższej ilustracji widać wynik przeszukiwania indeksu alfabetycznego wg hasła ”Ukraine’s” w naszym katalogu bibliotecznym


Jak widać na pierwszy rzut oka, tytuł ”Ukraine’s National Security” pojawia się w błędnej kolejności alfabetycznej. Winowajcą okazuje się niewielki znak pisma, użyty w słowie ”Ukraine’s”, zwany apostrofem. W błędnie wyświetlonym tytule wygląda on nieco inaczej niż w pozostałych tytułach i w rzeczy samej jest to zupełnie inny znak. Ale po kolei.

W początkach epoki komputerów nie przejmowano się specjalnie subtelnościami typograficznymi. Pamięci komputerów były niewielkie, możliwości edytorów ograniczone, nikt zatem nie zwracał uwagi na to, czy jakiś mały znaczek jest kreską pionową dostatecznie pogrubioną czy też nachyloną w odpowiednią stronę. Ważne było, że cokolwiek pojawia się na ekranie. Z biegiem czasu możliwości komputerów, a wraz z nimi rozmaite opcje edycji tekstów stały się coraz bardziej zaawansowane. Jednak błędy typograficzne, które się upowszechniły w epoce pionierów przetrwały i niestety utrwaliły się.

Jednym z nich jest używanie znaku prim (ang. prime) (kod w systemie Unicode 0027) w zastępstwie znaku apostrofu właściwego (kod w systemie Unicode 2019), który wygląda identycznie jak tzw. cudzysłów definicyjny prawy (zamykający). Prim jest abrewiaturą słowa „stopa” (jednostka miary odległości) lub „minuta” (jednostka geograficzna), natomiast apostrof jest znakiem pisma służącym w języku polskim np. do oddzielania końcówek w odmianie wyrazów obcych (np. Neville’a) lub w języku angielskim do oznaczania tzw. dopełniacza saksońskiego, wskazującego na „posiadanie” (np. Marion’s , Ukraine’s, etc.). Niestety bałaganu w tej materii dopełnia fakt, że Polska Norma PN-ISO/IEC 8859-2 [28] podobnie zresztą jak edytor Word, nazywa prim apostrofem...

Ponieważ właściwy apostrof wygląda identycznie jak tzw. cudzysłów definicyjny prawy (zamykający), błąd przeniósł się także na inne pokrewne znaki, tj. cudzysłowy. W tej chwili mamy do czynienia z sytuacją w której w charakterze zarówno apostrofu jak i cudzysłowów apostrofowych (podwójnych) oraz definicyjnych (pojedynczych) używane są powszechnie, zwłaszcza w Internecie, znaki prim, lub ich odpowiednie kombinacje. W języku angielskim nazywane są one straight quotes (lub dumb quotes) w odróżnieniu od prawidłowych smart quotes, a ich stosowanie jest uważane za jeden z najbardziej irytujących błędów typograficznych powszechnych w Internecie.

W edytorze tekstów Word przewidziano opcję automatycznego zamieniania błędnych znaków apostrofu i cudzysłowów, owych dumb quotes na prawidłowe smart quotes. Aby z niej skorzystać (podaję instrukcję do wersji angielskiej Word 2003) należy z menu ”Tools” wybrać opcję ”AutoCorrect Options...”, następnie zakładkę ”AutoFormat As You Type”, po czym z listy „Replace as you type” zaznaczyć okienko ”straight quotes” with ”smart quotes”.

Niestety autorzy MARC Editor systemu Horizon, z którego korzysta Biblioteka College of Europe w Natolinie (wersja 7.3) nie przejmowali się typograficznymi subtelnościami. Dla apostrofów są w nim użyte primy, a dla cudzysłowów straight quotes. Sytuację komplikuje jednak fakt, że gdy fragment tekstu, w którym użyte są prawidłowe znaki, tj. owe smart quotes wstawimy do edytora metodą kopiuj/wklej, np. z edytora Word, to wówczas edytor MARC Horizona pozostawi je bez zmian. Podobnie rzecz się ma przy imporcie gotowych rekordów, w których użyte są prawidłowe z punktu wiedzenia typografii znaki smart quotes. MARC Editor Horizona pozostawi je bez zmian, zaś katalog będzie je bez zmian wyświetlał.

Drobiazg ten byłby może niewart uwagi i mógłby być pozostawiony typograficznym purystom jako kolejny powód do irytacji z powodu upadku szlachetnej sztuki typografii w erze Internetu, gdyby nie fakt, że niestety powoduje on błędne funkcjonowanie wyświetlania rezultatów wyszukiwania w katalogu bibliotecznym. Straight quotes i smart quotes oraz primy i apostrofy nie są traktowane przez system jako te same znaki, w związku z tym zawierające je słowa są inaczej sortowane podczas wyświetlania wyników wyszukiwania.

I tu wracamy do przykładu przedstawionego na początku tego tekstu. W tytule ”Ukraine’s National Security” został użyty prawidłowy znak typograficzny, mianowicie znak apostrofu. Rekord ten został zaimportowany z zewnętrznego źródła. Natomiast w pozostałych tytułach został w tej roli, zgodnie z praktyką, którą opisałem, użyty znak prim. System potraktował więc znak apostrofu inaczej niż znaki prim i wyświetlił zawierający go tytuł w nieprawidłowym szyku alfabetycznym.

Dlaczego tak się dzieje? Otóż prim i stright quotes należą do standardowego zestawu 256 znaków strony kodowej CP850, z którą pracuje nasz serwer Horizonowy. Smart quotes i apostrof właściwy należą zaś do zestawu znaków Unicode i nie są objęte strona kodową CP850.

Z systemu 8-bitowego kodowania znaków tzw. CP850 korzystały pierwsze systemy operacyjne, takie jak MS-DOS i pisane do nich programy. Jak informuje Wikipedia, strona kodowa CP850 po raz pierwszy pojawiła się w systemie MS-DOS w wersji 2.1, wydanej w październiku 1983 r. Od czasu jednak rozpowszechnienia się systemów operacyjnych Windows, wykorzystujących kodowanie Windows-1250 oraz Unicode, znaczenie kodowania CP850 zaczęło bardzo szybko maleć. Nadal jest ono wykorzystywane w aplikacjach pisanych dla systemu operacyjnego DOS lub nie posiadających interfejsu graficznego (przeznaczonych do uruchamiania w oknie DOS, względnie oknie konsoli), np. w programach księgowych czy magazynowych.

Jak się okazuje zostało także wykorzystane w MARC Editorze Horizona. Przypomina to nieco znane z biologii ewolucyjnej zjawisko tzw. organu szczątkowego. Primy oraz straight quotes użyte w roli apostrofów i cudzysłowów są właśnie takim organem szczątkowym, pozostałością po najwcześniejszych ewolucyjnych stadiach rozwoju systemu Horizon.

Nowa wersja systemu - Horizon 7.3, na której obecnie pracujemy, posiada wprawdzie odpowiednie mechanizmy obsługi, indeksacji i sortowania znaków Unicode, ale niestety trzeba będzie do tego celu utworzyć specjalne indeksy wyszukiwawcze. Czeka nas zatem niemało pracy. Poza tym rozwiąże to tylko problem obsługi znaków i prawidłowości funkcjonowania narzędzia wyszukiwawczego, pozostawiając nierozwiązaną kwestię wierności zasadom typograficznym i powodując irytację typograficznych estetów, do których osobiście się zaliczam.

Zainteresowanym typografią polecam następujące lektury:

Jacek Mrowczyk, Niewielki słownik typograficzny, Czysty Warsztat, Kraków 2008.

Hans Peter Willberg, Friedrich Forssman, Pierwsza pomoc w typografii, Słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2004.

Paweł Mielczarek

Komentarze