Także w New York Public Library (NYPL), które oczywiście nie pozostają bez reakcji czytelników i przyjaciół biblioteki, ponieważ planowana rearanżacja wnętrz tej szacownej instytucji, pomimo, że prowadzona pod uważnym nadzorem architektonicznym Normana Fostera, wzbudza wiele kontrowersji i dyskusji na forach i blogach (nie, nie na tym blogu, na innych). Nie chodzi tu jedynie o wkomponowanie kafeterii, która -- jak się już gremialnie podejrzewa -- będzie rozpraszać pisarzy i naukowców pracujących w czytelniach, ale o przeprowadzkę dużej części zbiorów do magazynów zlokalizowanych w Princeton. Oddalenie magazynów, w których docelowo znajdzie się około połowa zbiorów z 42 ulicy, zdecydowanie wydłuży czas realizacji zlecenia na książkę z magazynu, natomiast obiektywnie rzecz ujmując, brak jest nadal rozwiązań dla bibliotek publicznych, jeśli chodzi o udostępnianie książek w wersji elektronicznej (wg. Darntona jedynie Random House, jeden z sześciu największych wydawców amerykańskich zdecydował się na sprzedaż e-booków do bibliotek publicznych nie stosując jednocześnie restrykcyjnych przepisów ograniczających liczbę czytelników lub wirtualnych wypożyczeń).
Artykuł polecam, nie jest za długi, można się zapoznać on-line i jest kilka pokrzepiających myśli na temat przyszłości bibliotek, współpracy branżowej i zasobów elektronicznych, które bynajmniej nie stanowią zagrożenia dla książki drukowanej. A jakie są trzy najważniejsze rzeczy w życiu bibliotekarza? Gromadzić, gromadzić i jeszcze raz gromadzić! Chociaż miło jest też dobrze zjeść i zapomnieć o reszcie problemów.
Miłej lektury!
Komentarze