Zakończyły się Warszawskie Targi Książki (WTK), które zorganizowane zostały już po raz trzeci. Nie będę wchodził w szczegóły i ocenę, bo wszyscy pamiętają sytuację sprzed trzech lat, gdy ta impreza organizowana była w formie konkurencji dla Międzynarodowych Targów Książki (MTK), co zakończyło się zawieszeniem organizacji MTK przez Ars Polonę i pozwem sądowym o zaniechanie nieuczciwej konkurencji.
Osobiście nie wybrałem się w tym roku na targi, ale moi współpracownicy owszem. Poniżej zamieszczam autorską relację Pani Ani Banach z drugiego dnia imprezy. Miłej lektury!
W dniach 10-13 maja w Pałacu Kultury i Nauki odbyły się III Warszawskie Tragi Książki (WTK). Była to doskonała okazja do odwiedzenia ponad 500 wystawców, w tym wielu wydawców, których książki w swoich zbiorach gromadzi Biblioteka Kolegium Europejskiego. Obok dużych oficyn wydawniczych można było spotkać również małe mniej znane na rynku wydawnictwa. Na targach ogłoszono nominacje do dwóch nagród literackich: Nagrody Literackiej Nike oraz Nagrody Literackiej Gdynia. Rozstrzygnięto również III edycję Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki. Jej laureatem został chiński pisarz, poeta, prozaik, dziennikarz Liao Yiwu. Odbyło się także wiele imprez towarzyszących takich jak: panele dyskusyjne, prezentacje, spotkania autorskie m.in. z zeszłorocznym noblistą Tomasem Transtroemer'em.
W dniu 11 maja odbył się bardzo interesujący panel dyskusyjny zatytułowany "Prawa autorskie w dobie społeczeństwa informacyjnego" zorganizowany przez Polską Izbę Książki i Izbę Wydawców Prasy. W dyskusji wzięli udział m.in. Podsekretarz Stanu Ministerstwa Informatyzacji i Cyfryzacji Igor Ostrowski, prof. Wojciech Cellary, radca prawny specjalizująca się w prawie autorskim Helena Rymar, prezes zarządu wydawnictwa Wolters Kluwer i członek Rady Polskiej Izby Książki Włodzimierz Albin oraz Prezes Izby Wydawców Prasy Maciej Hoffman. Podsekretarz Stanu podkreślił, iż Ministerstwo Informatyzacji i Cyfryzacji poświęca wiele dyskusji dotyczących problemowi praw autorskich. Komisja Europejska zakłada, że do roku 2015 internet będzie dostępny dla każdego Europejczyka, nie wpłynie to jednak na poziom budowy kapitału społecznego i budowanie społeczeństwa informacyjnego, ponieważ budowanie infrastruktury nie wystarczy, konieczna jest budowa postaw społecznych, należy generować popyt i podaż poprzez wspieranie nowych modeli ekonomicznych. Nie chodzi tu tylko o zmianę praw autorskich, ale głównie o zmianę wyboru twórcy do udostępniania swoich dzieł, by dostrzegał zalety, a nie tylko zagrożenie w ich upublicznianiu, by potrafił zarobić na cyfryzacji, by prawo autorskie dawało twórcy wolność takiego wyboru.
Profesor Cellary zwrócił uwagę w swoim wystąpieniu, że w sieci nie jest prawdą, iż darmowe jest dobre, a płatne złe, w gospodarce jest odwrotnie i rynek wydawniczy również podlega tym prawom, ponieważ to sprzedaż towarów i usług opartych na wiedzy za pieniądze. Umieszczanie za darmo w internecie dzieł nie pozwala zarobić ich twórcom. Profesor podkreślił, iż Państwo powinno chronić tą własność i nie pozbawiać właściciela wartości ekonomicznej.
Radca prawny specjalizująca się w prawie autorskim Helena Rymar zwróciła uwagę, iż prawo autorskie jest rodzajem umowy społecznej. Żeby korzystać z twórczości trzeba wynagradzać autorów by mieli zachętę dalej tworzyć i społeczeństwo powinno za to płacić. Problem polega na tym, by domena prawna przystawała do realiów, w dzisiejszym świecie prawo nie przystaje do rzeczywistych możliwości korzystania z sieci. Zmiany w prawie autorskim nie rozwiążą tego problemu. Pani mecenas przychyliła się do poglądów poprzedników dyskusji, iż rozwiązaniem są tu nowe modele biznesu, by twórca mógł decydować czy udostępnia swoje dzieło za darmo.
Prezes Izby Wydawców Prasy Maciej Hoffman, potwierdził, iż główny problem w prawach autorskich leży po stronie ekonomicznej i należy go rozwiązać na tej płaszczyźnie. W Polsce, według statystyk jest tylko około 1 miliona czytelników, do tego spadku przyczynił się również wprowadzony VAT na książki i opodatkowanie książki elektronicznej jak usługi, a nie jako produktu, co powoduje, iż produkcja książki jest bardzo droga.
Prezes zarządu wydawnictwa Wolters Kluwer oraz członek Rady Polskiej Izby Książki Włodzimierz Albin podzielił pogląd, iż na problem należy spojrzeć biznesowo, sami autorzy nie sprzedają swoich dzieł tylko za pośrednictwem wydawców. Uważa, iż skoro dana liczba osób skorzystała z książki elektronicznej, to wszyscy oni powinni zapłacić za tę książkę (możliwość skorzystania z jej zawartości - dopisek WTP). Internet jest kontrolowany, co daje możliwości by stworzyć konkretny model biznesowy. Stanowisko, żeby złagodzić prawo z powodu, że wiele osób go nie przestrzega, nie rozwiąże natomiast problemu.
Ciekawa była również prezentacja "Rynek książki w Polsce – co dalej?". Raport przedstawiony przez Bibliotekę Analiz ukazuje rynek książki w niezbyt optymistycznym świetle. Według raportu autorstwa Łukasz Gołębiewski i Paweł Waszczyka wynika, iż przychody wydawców książek w 2011 spadły o 7,8 proc. W 2011 roku ukazało się, w porównaniu z rokiem 2010, o 9 proc. mniej tytułów, a średnia cena książki wzrosła natomiast o 7 proc. Zdaniem autorów raportu ta zła sytuacja na rynku książki spowodowana jest wieloma czynnikami, z których bardzo ważnym jest wprowadzenie od stycznia 2011 roku 5 proc. podatku VAT na książki. Autorzy zwracają uwagę, iż udział księgarni w dystrybucji książek to dziś tylko 40 proc. a reszta to inne kanały dystrybucji, głównie elektroniczne. Następuje także zmiana rynku wydawniczego związana z wyzwaniem digitalizacji. Wielu wydawców nie odnajduje się w sprzedaży formy cyfrowej. Według prognozy Biblioteki Analiz w ciągu 2 lat nastąpi kolejny spadek sprzedaży, a czytniki książek elektronicznych i tablety w niedługim czasie staną się dostępne i powszechne jak telefony komórkowe. Sprzedaż encyklopedii i słowników nie przynosi już oczekiwanych zysków, wydawcy nie są w stanie konkurować z produktami elektronicznymi.
Kolejna interesująca prezentacja dotyczyła "Stanu i perspektyw rynku książki cyfrowej w Polsce". Gospodarka Polska dąży do globalnych trendów. Zwiększa się dostęp do sieci oraz do czytników książek elektronicznych, jednak w Polsce podaż e-booków jest nadal dość mała. Spowodowane jest to brakiem korzystnej oferty, brakiem myślenia o produkcie i obawami przed zmianami na rynku książki. Popyt jest duży, ale jest słabo rozpoznany, problemem jest też niezrozumienie przez wydawców potrzeb użytkowników oraz istnienie kanałów nieoficjalnych i piractwa. Infrastruktura i dostęp do sieci jest na wystarczającym poziomie, tanieją urządzenia (czytniki, tablety itp.), a fakt istnienia i zwiększania udziału w rynku przez e- booki jest nieodwracalny. Istnieje potrzeba skupienia się na potrzebach czytelnika i na tym, co mogą zaoferować dostawcy, by mogli zarabiać -- ważne jest również, aby strumień pieniędzy ukierunkować nie tylko na infrastrukturę, ale również do wydawców i twórców. Konkluzja prezentacji: rynek książki cyfrowej w Polsce jest jeszcze w zalążku, ale rozwija się niezwykle szybko i dynamicznie.
Zainteresowanie targami było duże, według szacunków III Warszawskie Tragi Książki odwiedziło około 40 tys. osób, czyli o 20 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Niestety, nie odzwierciedla to stanu czytelnictwa w Polsce. Organizator zapowiada, iż przyszedł czas na znalezienie nowej lokalizacji targów, ponieważ obecna lokalizacja w Pałacu Kultury i Nauki ogranicza możliwości rozwoju targów, nie zmieści się tu większa liczba stoisk, ani większa liczba odwiedzających targi.
Anna Banach, Dział Książek
Komentarze