Zamiast choinki...

W tym roku nie dostaliśmy służbowej choinki, zapewne z ważnych względów. W końcu tyle się ostatnio mówi i pisze o ochronie przyrody, walce z ociepleniem, klimacie i innych zielonych sprawach. 

Nie oznacza to jednak, że elementy symboliczne zniknęły na zawsze, o nie i bynajmniej! Oto, co można zaobserwować tu i ówdzie na parterze w naszej Bibliotece:

dwie tajemnicze postaci przy katalogu (pewnie podpowiedzą, jak szukać, by znaleźć), 

dodatkowe źródło światła (z szyszkowym wieńcem) przy lampie, oraz

czterech dziarskich pomagierów (nie wliczają się do maksymalnej dopuszczalnej liczby czytelników w pomieszczeniu) na kontuarze, z którymi rejestracja wypożyczeń oraz zwrotów jest wyłącznie przyjemnością. Z taką ekipą to i nadgodziny miło robić (gdyby było trzeba, oczywiście).

Komentarze